Komentarze: 0
Jeśli marzy nam się wnętrze, w którym będzie nie tylko ciepło, ale również przytulnie, kominek koza może okazać się szczególnie interesującym rozwiązaniem. Jeśli przy tym termin ten kojarzy nam się jedynie z dawnymi rozwiązaniami znajdującymi się w domach naszych starszych krewnych, natychmiast powinniśmy odetchnąć z ulgą – kominki obecnie dostępne w sprzedaży są nie tylko ładniejsze i bardziej wydajne, ale również zajmują zdecydowanie mniej miejsca.
Koza i jej zalety
Osoby, które zastanawiają się nad tym, czy kominek taki rzeczywiście jest rozwiązaniem atrakcyjnym, w pierwszej kolejności powinny zwrócić uwagę na to, że jest to ekonomiczne źródło ciepła. Producenci przestrzegają przed traktowaniem kozy jako jedynego sposobu na ogrzewanie. Nawet oni zwracają jednak uwagę na to, że koza może poradzić sobie z ogrzaniem stumetrowej hali, a to nie jest przecież małe osiągnięcie. Plusem kominków tego typu jest również to, że są one opalane z wykorzystaniem materiałów, których cena nie jest wygórowana. Ciekawa jest też możliwość zamontowania ich w praktycznie dowolnym miejscu, pod warunkiem, że dysponujemy dostępem do przewodu kominowego. Kominki takie są zresztą rozwiązaniami mobilnymi. Jeśli wiemy, że czeka na nas przeprowadzka, problemem nie jest zabranie ich z jednego miejsca i przeniesienie w inne.
Jaki typ kozy wybrać?
Na rynku dostępne są nie tylko kominki żeliwne, ale również stalowe. W obu przypadkach mamy przy tym do czynienia z ciekawymi rozwiązaniami. Kominki żeliwne mogą nieco przypominać starsze modele, posiadają jednak ich stylowość i nawiązanie do stylu retro, a jednocześnie są wolne od charakterystycznych dla nich wad. Są nieco droższe od kominków stalowych, dłużej jednak trzymają ciepło i wykazują się odpornością na uszkodzenia mechaniczne oraz działanie wysokiej temperatury. Zwolennicy kóz wykonanych ze stali doceniają przede wszystkim to, że wcale nie trzeba być krezusem, aby sobie na nie pozwolić. Także szczelność takiego pieca jest jednak argumentem przemawiającym za tym, aby zainteresować się możliwościami, jakie otwiera przed kupującymi.